Rozdział
2
Kiedy
otworzyła oczy, ujrzała tłumy uczniów Hogwartu robiących
zakupy szkolne. Najpierw udała się do banku Gringotta, skąd wyszła
pół godziny później, z workiem pieniędzy. Następnie
skierowała swe kroki ku księgarni Esy i Floresy, po podręczniki i
jakieś nowe książki do czytania. Wróciła po godzinie,
obładowana podręcznikami i dwoma nowymi książkami – mugolską
powieścią przygodową i mugolskim kryminałem. Potem zaszła do
sklepu papierniczego, gdzie nabyła nowe pióro, atrament,
pergamin oraz nową torbę, bo stara rozpadła się w szwach, oraz do
magicznej apteki, gdzie kupiła ingrediencje do eliksirów. Po
skończeniu zakupów udała się do kawiarenki, i kiedy zdała
sobie sprawę z tego, że tego dnia jeszcze nic nie jadła, zamówiła
herbatę oraz ciastko. Kiedy kelnerka padała jej zamówienie,
Hermiona podziękowała i czytając nową książkę piła herbatę.
Kiedy skończyła, okazało się, że jest już bardzo późno,
więc pospiesznie dokończyła ciastko, zapłaciła i odeszła. Kiedy
tak szła z zakupami, nagle wpadła na kogoś, kto wydawał się
znajomy. Wstała z ziemi i ujrzała... Dracona Malfoya! Ostatnią
osobę, którą chciała teraz zobaczyć. On wyciągnął do
niej rękę i pomógł wstać. Pozbierał jej książki i
wręczył je dziewczynie. Kiedy ona tak patrzyła na niego
bezmyślnie, jakby nigdy go nie widział on spytał:
-O
co chodzi?
-Nic,
nic zakręciło mi się w głowie. Dlaczego mi pomagasz? - wydukała
Miona.
-To
ty, Granger?! - krzyknął Draco – myślałem,że to inna
dziewczyna, więc ci pomogłem. Nie wiedziałem, że to taka szlama
jak ty!
Hermiona
nic nie odpowiedziała. Wzięła swoje rzeczy, i powstrzymując łzy
deportowała się do domu. Od razu wbiegła do swojego pokoju.
Rzuciła swoje rzeczy w kąt i zaczęła płakać. Jak on mógł
nazwać ją szlamą?! Gdyby tam byli Harry z Ronem, obroniliby ją –
zaczęliby kłócić się z Malfoyem, może doszłoby do bójki,
ona próbowałaby ich rozdzielić – byłoby jak zawsze w
takich sytuacjach. Myśląc, „co by było gdyby” zasnęła.
_________________________________________________________________________
Wiem, że rozdział krótki, ale nie miałam weny. Zaniedbałam was na tak długo, bo pojechałam na biwak, a tam nawet zasięgu nie miałam, nie mówiąc już o wi-fi. Za to postaram się, by następny rozdział był dość długi. I znowu powiem - jak wam chce się to czytać... Dziękuję wszystkim, którzy chcieli komentować, rozdział dedykuję Tenebris i Victorii Snape, to dzięki ich komentarzom postanowiłam opublikować ten rozdział. Chcę też od razu polecić ich blogi - http://corkaczarnegopana.blogspot.com/ i http://zostannaszymtata.blogspot.com/ Tenebris, oraz http://panisnape.blogspot.com/ - Victorii. Następny rozdział postaram się dodać do piątku - przecież ma być długi :) Pozdrawiam!
Rozdział rzeczywiście króciutki. A szkoda. Na razie ciężko mi ocenić, bo nie znamy dokładnie historii... Mam nadzieję, że jak najszybciej ją rozwiniesz. Szczerze powiedziawszy brak jakichkolwiek wskazań co może się wydarzyć pobudza moją wyobraźnię. Z doświadczenia jednak wiem, że blogowicze zaskakują nas swoimi pomysłami... więc czekam ;)
OdpowiedzUsuńWeny.!
Puchonka ;>
http://hogwart-moja-historia.blogspot.com/ <- zapraszam do mnie ;>
PS Polecam Ci http://szablonownica.blogspot.com/ tą stronkę. Są tam naprawdę fajne szablony na blogi ;))
Dzięki za motywację :) Następny rozdział na pewno będzie dłuższy, a przynajmniej się postaram. Open Office mnie oszukuje, bo tam piszę dużą czcionką i czasem wychodzą mi 3 strony tekstu, a tu zaledwie kilkanaście linijek :(
UsuńDzięki za zostawienie u mnie swojego adresu bloga. Jestem ciekawa co będzie dalej. Pozdrawiam i życz weny. M.
OdpowiedzUsuńrozdział krótki ale fajny zapraszam do mnie na nowy rozdział
OdpowiedzUsuńhttp://panisnape.blogspot.com/
Nominacja do LIEBSTER AWARD! Zapraszam i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńhttp://sensualnej-pisanie.blogspot.com/p/liebster-a.html
http://dziedziczkarodumalfoy.blogspot.com/2013/07/liebster-blog-award.html
OdpowiedzUsuńZostałaś mianowana do Liebster Blog Award ;*